Tarta z jabłkami pod marcepanową kołderką



Tarta z jabłkami pod marcepanową kołderką.
Pyszna, pyszna, pyszna.

Pod zębami chrupie nam pachnący migdałami spód a jednocześnie czujemy miękkość jabłek i słodycz masy  marcepanowej.
Marcepan nie wybija się może tak mocno, ale idealnie komponuje z jabłkami. I zdecydowanie czuć, że jest. Jest lżejszym odpowiednikiem ciasta kruchego, którym przeważnie przykrywa się jabłeczniki.

Tarta rozpływa się w ustach, zwłaszcza drugiego dnia (o trzecim nie ma już mowy, bo ciasto znika w tempie zastraszającym;)

Tarta z jabłkami pod marcepanową kołderką

Na kruche ciasto:
300g mąki
150g masła
2żółtka
1łyżka śmietany
125g cukru
Cukier waniliowy (8g)
Olejek migdałowy

+
1200g jabłek przed obraniem

na masę z marcepanem:
2jaja
3łyżki cukru
150g masy marcepanowej
2łyżki mąki ziemniaczanej
Olejek migdałowy

Masło rozkruszyć w mące jak na kruszonkę. Żółtka utrzeć z cukrem na kogel-mogel. Dodać śmietanę, wymieszać. Masę jajeczną dodać do mąki razem z kilkoma kroplami olejku migdałowego, wyrobić ciasto dokładnie ale krótko. Zawinąć w folię spożywczą, schłodzić w lodówce minimum 30min.

W czasie kiedy ciasto chłodzi się w lodówce, zrobić jabłka. Obrać je ze skórki, wyciąć gniazdka nasienne. Pokroić w ćwiartki. Włożyć do głębokiej patelni, dolać ¼szkl. wody. Dusić na wolnym ogniu ok. 15min., aż staną się miękkie, ale nie zrobi się z nich jeszcze mus. Lekko ostudzić.

Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na grubość ok. 3mm (nie za cienko, nie za grubo;).
Wyłożyć nim formę (ø27cm), nakłóć widelcem.
Podpiec w piekarniku nagrzanym do 170 °C, na początku przykryte pergaminem i posypane fasolą (aby ciasto nie wyrosło). Po 10min. zdjąć pergamin i podpiec jeszcze 2-3min. Wyjąć i odrobinę ostudzić.

Zrobić masę marcepanową: oddzielić żółtka od białek.
Na początku ubić białka z odrobiną soli, następnie żółtka w osobnej misce z dodatkiem cukru. Do żółtek dodać marcepan pokrojony na drobne kawałeczki. Zmiksować na jednolitą masę. Dodać ubite białka i mąkę ziemniaczaną oraz kilka kropel aromatu migdałowego. Dokładnie wymieszać.

Na podpieczony spód wyłożyć jabłka. Na nie wylać masę z marcepanem.
Włożyć tartę do piekarnika nagrzanego do 170°C. Piec 35-40min.



***

Porcja Słowa:

"Każdy człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim;
bo nie ma władzy, jak tylko od Boga,
a te, które są, przez Boga są ustanowione."
(Rzym. 13,1)

"A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się,
jedni do żywota wiecznego,
a drudzy na hańbę i wieczne potępienie"
(Dan. 12, 2)

"Albo czy myślicie, że owych osiemnastu, na których upadła wieża przy Syloe i zabiła ich,
było większymi winowajcami niż wszyscy ludzie zamieszkujący Jerozolimę?
Bynajmniej, powiadam wam,
lecz jeśli się nie upamiętacie,
wszyscy tak samo poginiecie"
(Łuk. 13, 4-5)

19 comments:

  1. słodka tarta na smutne myśli?

    ReplyDelete
  2. Dlaczego nie? Wygląda jakby spadł na nią pierwszy śnieg. Delikatnie. Krucho. Pięknie.

    ReplyDelete
  3. Wlaśnie takiego ciacha szukam od 3 dni. Dziekuję za świetny przepis i pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Wyglada rewelacyjnie. Idealna tarta na pocieszenie. I na kazdy inny dzien :)

    ReplyDelete
  5. Tarta wygląda b-a-j-e-c-z-n-i-e, wskoczyła na pierwsze miejsce listy "do zrobienia". Niech no tylko znajdę odpowiednie jabłka to nie ma litości dla marcepana w szafce. Mniam!

    ReplyDelete
  6. Piękna tarta. Wygląda pysznie.

    a na wiadomy temat... zmęczona jestem i po dniu dzisiejszym nie potrafię już nic w tym temacie napisać. Było smutno i jest smutno...

    ReplyDelete
  7. Tarta wygląda po ptostu obłędnie.
    Mniam:)

    Pozdrawiam cieplutko:**

    Ps. smutne myśli krążą wokoło cały dzień...

    ReplyDelete
  8. No i zrobiłam. Ciasto bardzo podobne do Liskowej tarty (http://whiteplate.blogspot.com/2010/01/klasyka-tarte-aux-pommes.html), z tym że Goś jest bardziej słodkie, duszenie jabłuszek też podobne, no i tu jest masa marcepanowa, której tam brak, a wiem co piszę, bo wypróbowałam oba przepisy. I obie tarty bardzo mi smakowały, to kruche ciasto to bodaj najlepsze jakie do tej pory jadłam, z kwaskowatymi jabłkami świetnie pasuje. Tym, którzy jeszcze nie jedli - polecam, a miłośnikom marcepana - szczególnie.
    Uwagę mam tylko taką, że masa marcepanowa była bardzo gęsta i nie pokryła mi całego wierzchu i nie wiem czy coś poknociłam, czy tak miało być :)

    ReplyDelete
  9. Caracordata,
    może podobne dlatego, że kruchy spód i jabłka?:))

    Cieszę się, że smakowała. Masa marcepanowa na pewno nie powinna być gęsta, może za mało rozmiksowałaś ją z żółtkami? Powinna być nie za rzadka, ale jednak takiej struktury, że spokojnie da się ją rozprowadzić na jabłkach...


    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

    ReplyDelete
  10. Gosiu, ta porcja słowa jak najbardziej tu pasuje.
    Myślę, że ta katastrofa nie zmieni nas, jako Polaków, bo już widać, pomimo moich cichych nadziei na zmianę, że jednak nic z tego. Ale po przemyśleniu, doszłam do wniosku, że ta ofiara może nie miała zmienić nas, lecz doprowadzić do pojednania z Rosją. Może takiej katastrofy było trzeba, żeby pojednać się z Rosją. Codzienne słowa i czyny może były za małe aby tego dokonać.
    Tarta jak zwykle, u Ciebie wygląda przepięknie, zjadłabym na osłodę...
    P.S. Gosiu, pozwoliłam sobie napisać do Ciebie maila, trochę zawstydzona, że w takiej chwili naszej historii napisałam do Ciebie w tak przyziemnej sprawie, lecz życie musi toczyć się dalej...
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  11. Goś, podobne ze względu na składniki, np. tu 300 g mąki, tam 250, tu 1 łyżka śmietany, tam 1 łyżka wody, w obu przepisach po 2 żółtka i 150 g masła, itd. Ale to nie zarzut, bo obie tarty są szalenie smaczne, a Twoja dodatkowo ma cudnie aromatyczną i słodką masę, mniam! Masa spokojnie wylała się na jabca, jednak uważam, że była gęsta. Ale co tam, niemal całą sama zjadłam cmokając ze smakiem. A to najważniejsze :)

    ReplyDelete
  12. Kasiac,
    też to już widzę..wielka szopka... Ale chociaż świat wie teraz co stało się w Katyniu i trochę poznał historię Polski.
    I może faktycznie Polska pojedna się z Rosją. Zobaczymy.

    A maila zaraz sprawdzę:) Pozdrawiam!

    Caracordata,
    kruche ciasto przeważnie ma takie proporcje, zawsze daje się mąki dwa razy tyle co masła, żółtka, a nie całe jaja.. Moja mama nauczyła mnie tego sto lat temu:)) Kto wie, może Liskę też?:))
    No nie wiem co z tą masą, może następnym razem wyjdzie Ci już bardziej rzadka?:) Jeśli oczywiście zdecydujesz się piec jeszcze kiedyś tą tartę!

    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    ReplyDelete
  13. Cudowna tarta,
    taka idealnie gładka i równiutka.
    Takie lubię.
    Pozdrawiam, Olcik.

    ReplyDelete
  14. Zrobiłam, jest pyszna. Dziękuję za przepis, a tutaj możesz zobaczyć tartę:

    http://muffingirl.blox.pl/2010/09/Tarta-z-jablkami-pod-marcepanowa-kolderka.html

    ReplyDelete
  15. Bardzo się cieszę, że smakowała! :-)

    ReplyDelete
  16. Anonymous23:51

    Skorzystałam z przepisu na spód. Wyszedł przepyszny!

    ReplyDelete
  17. Jakiej śmietany tu potrzeba? Kremówki?

    ReplyDelete
  18. Najlepiej 18%, ale mozna i 30% (creme fraiche)

    ReplyDelete