Miały być makaroniki francuskie, ale, że tak powiem...Nie wyszły zbyt urodziwe..Powiedziałabym nawet, że w ogóle nie wyszły ;))) No ale nic, nie zniechęciło mnie to, nie myślcie sobie, po prostu muszę je dopracować i może kiedyś zaprezentuję na tym blogu powalające bezy (lub też inaczej - makaroniki francuskie;))
Za to jak najbardziej smakowicie, o odpowiednim kształcie i rozmiarze wyszły mi moje popisowe grzebyki. Ciasteczka znalazła lata temu moja mama* a potem ja przejęłam od niej przepis i tak właściwie są one znane już teraz jako mój popisowy numer;) (całusy mamo;))
Chrupiące, o strukturze przypominającej francuskie ciasto, z dżemem wypływającym ze środka..Ukochane ciasteczka mojej przyjaciólki, dosłownie przez nią pochłaniane;)
I nawet mojej psiuni ślinka cieknie;))) Czy może być lepsza rekomendacja (a zaznaczam, że Ona nie tknie czegoś, co jej źle pachnie;)))? Pozowała mi do zdjęć bez żadnych oporów;))
I nawet mojej psiuni ślinka cieknie;))) Czy może być lepsza rekomendacja (a zaznaczam, że Ona nie tknie czegoś, co jej źle pachnie;)))? Pozowała mi do zdjęć bez żadnych oporów;))
Ciastka zrobiłam mojej siostrze na urodziny. Ma nimi poczęstować znajomych w szkole. Nie dadzą plamy, jestem pewna;))
GRZEBYKI
500g mąki pszennej
250g masła
200g śmietany18%
torebka cukru waniliowego
marmolada różana lub dżem truskawkowy(można eksperymentować, ja podałam nasze ulubione zastawy;)
Mąkę, masło, śmietanę i cukier waniliowy wyłożyć na stolnicy i zagnieść ciasto. Włożyć na godzinę do lodówki. Wyjąć i rozwałkować cienko na kształt kwadratu. Na całej długości jednego z boków rozłożyć marmoladę na szerokość paska. Dwa razy zwinąć. Pociąć na prostokąty średniej wielkości i dwa razy naciąć pośrodku każdego z nich. Posmarować wodą z cukrem i posypać cukrem. Piec ok. 20min. w temp. 165°C.
*na str. Ewy Wachowicz
Już nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia i Twoich pyszności.Na pewno grzebyki nie dadzą plamy, bo są Twoje = najsmaczniejsze :)). A moja sunia wyszła tu cudnie :*
ReplyDeleteNajlepszy blog pod słońcem :D
buziaki sis:****
tina - prawie 20-latka :DD
Moja kochana sisterka;)
ReplyDeleteJuż nie będzie nastolenich;)))
Kocham mocno:***
Gosiu podaj mi maila, pewnie gdzieś tutaj jest zamieszczony, ale nie mogę się za bardzo połapać gdzie ;p więc prościej zapytać... odezwę się przy odrobinie wolnej chwili :) napiszę co u mnie i oczywiście czekam na newsy od Ciebie :))))
ReplyDeleteach, muffinkowy nastrój zapanował w moim domku ;p
właśnie robimy kolejne muffinki "marmurkowe" hehe :) ale jestem pewna, że nie pobiją Twoich. będę wielką fanką marchewkowego ciasta :) mniami!!!
co do Twoich ciasteczek dla Siostry to jestem pewna, że nie dadzą plamy :)
pzodrawiam mocno.
Flyerbag :*
Swietnie sie prezentuja te twoje "grzybki" przepis już zanotowany! :)
ReplyDeletePiękne grzebyki:)
ReplyDeleteFlyerbag moja kochana - rysiak0015@gmail.com
ReplyDeleteNapisz co tam jak bedziesz miala troche czasu;)
A u mnie w domu nastroj urodzinowy, jutro i na blogu zagosci;))
Dziękuję i całuję:*
Marggo99 - 'grzebyki' ale grzybki też ładnie;))) Dziękuję serdecznie i naprawdę polecam;)
wiosenka27 - dziękuję;)
mniam,mniam,...Grzebyki plamy nie daly,wrecz przeciwnie mniam mniam,sprobowalam i to nie tylko jeden :>
ReplyDeleteNie wiem czy dobrze myślę, ale to ty, Helena?:)
ReplyDeleteZnam Cię z opowiadań siostry i wiem, że zaglądasz na mojego bloga:)
Jest mi bardzo miło i cieszę się, że smakowały;)
Pozdrawiam:)
tak to ja,i to ja prawie codziennie podgladam co nowego i smacznego pojawilo sie na twoim blogu.Z natury jestem milosnikiem wszelkich slodkosciiiiiiiiiiiiiiiiiiii,nie ma kawy bez dodatku,hihihiiiiiiiiii...
ReplyDeleteNa weekend zamierzam zrobic grzebyki dla mojego synusia,ktoremu slinka pociekla na ich widok.
Ja rowniez pozdrawiam i dzieki za nowe pomysly :>
:)
ReplyDeleteWitam na pokładzie miłośników słodkości:))
Dzień bez nich dniem straconym, racja? :)))))
Mam nadzieje, ze synkowi będą smakowały, koniecznie daj znać:)
no ufffffffffffffff,grzebyki upieczone i juz zjedzone,byly smaczne,ale nie tak ladne jak twoje.Porwalam sie tez na ciasto czekoladowe z karmelem i orzechami,mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm nic nie zostalo,dzieki wielkie :>>>>>>>>>>>>>>>
ReplyDelete:))))
ReplyDeleteJak się cieszę!!;)
A wygląd grzebyków to kwestia wprawy, więc wszystko przed Tobą:)
To zdjęcie z psem jest NIESAMOWITE!
ReplyDelete;))
ReplyDeleteWięc tak...czyy..to jest owczarek niemiecki podpalany??
ReplyDeleteMiałam takiego jako nastolatka, zdjęcie bardzo przypomina mojego:)