Bułeczki kokosowe


Wstałam dziś o 5. Po co? Hmm.. Dobre pytanie;) - żeby upiec śniadaniowe słodkie bułeczki!;) (tak tak, usłyszałam już, że chyba coś ze mną nie tak;)

Wstałam nawet całkiem przytomna (budzik był nastawiony na 5.30, a ja dobrowolnie wstałam o 5!Czy to aby na pewno ja?!;) i pognałam do kuchni. Przywitałam się z moim kochanym pieskiem i do roboty!

Kiedy już ciasto leżało sobie spokojnie w misce i miało za zadanie „ROSNĄĆ!”, to ja już niestety nie mogąc zasnąć przewertowałam ulubione stronki i znalazłam na tym blogu bardzo ciekawie wyglądające bułeczki – w kształcie serca. Myślę ”czemu nie” i zaraz w głowie zapala mi się nowy pomysł: z oryginalnego przepisu Liski powstało nie mniej oryginalne (;)) morze drożdżówek z dżemem w środku, polane kajmakiem mojej radosnej twórczości;)))

Mleko kokosowe kupiłam już dawno, właściwie to już przekroczyło swoją datę ważności (o cale 2dni;)) i chciałam je jakoś dobrze wykorzystać, oczywiście na słodko;)). Bałam się, że będzie dziwne w smaku, a okazało się niesamowicie pyszne! Dzięki niemu bułeczki są mocno kokosowe, a kajmak wyszedł (i zapachniał;) obłędnie!

Bardzo przyjemny początek dnia. Leniwy, słodki.. Mogę to częściej powtarzać. Dla takich bułeczek warto wstać nawet o 4! :)

Dziękuję Dorotus i Lisko!:)
BUŁECZKI KOKOSOWE
Na ciasto:
250ml mleczka kokosowego
½ łyżeczki ekstraktu z wanilii lub torebka cukru waniliowego
450g mąki
25g wiórków kokosowych
½ łyżeczki soli
50g drobnego cukru
40g masła
1łyżeczka drożdży instant

Na kajmak kokosowy:
ok. 125ml mleczka kokosowego, szklanka cukru

+ 50g roztopionego masła (mi spokojnie wystarczyło 35g)

Wszystkie składniki na ciasto wymieszać, wyrobić ciasto i odłożyć do wyrośnięcia na ok. 1godz.
Blachę do pieczenia wyłożyć papierem.
Ciasto podzielić na 16 równych części (ok. 50g), uformować z nich kulki, spłaszczyć, rozwałkować dość cienko. Na okręgu rozsmarować niewielką ilość dżemu, zwinąć ciasto jak na naleśniki. Złożyć naleśnik na pół, przeciąć ostrym nożem w połowie pozostawiając nieprzecięte 2cm od góry. Wywinąć na boki przecięte części, aby otrzymać coś na kształt serca. Ułożyć na blaszce w dość dużych odstępach (po bardziej szczegółowy opis i zdjęcia ze sposobem wykonania zapraszam tutaj;).
Posmarować masłem, przykryć czystą ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 30min.
Nagrzać piekarnik do 200 st. C (lub 180 z termo obiegiem). Posmarować bułeczki ponownie masłem i piec ok. 12-15min. do zarumienienia.
Wyjąć, ostudzić.
Zrobić kajmak: mleczko kokosowe połączyć w garnku z cukrem. Gotować aż masa stanie się tak gęsta, że po wylaniu odrobiny na talerzyk masa będzie zastygać.
Polać kajmakiem (nie za dużo) bułeczki. Posypać kokosem.

Bon appétit!:)




update:
Bułeczki są lepsze z dnia na dzień!
;)

15 comments:

  1. Wygladaja oblednie! Juz wyobrazam sobie ten samk :) Dla takich buleczek to ja sie moge wcale nie klasc spac i piec je w nocy :))

    ReplyDelete
  2. Zapomnialam napisac, ze zdjecia sliczne! :)

    ReplyDelete
  3. A ja nie wiem dlaczego mi automatycznie nie aktualizuje Twoich postów na liście blogów:(

    ReplyDelete
  4. Majka,
    A wiesz, długo nie mogłam zasnąć i nawet się zastanawiałam czy może już wstać i (o jakiejś 2 w nocy;)) zacząć piec;)))

    Delie,
    ja też nie wiem:(

    ReplyDelete
  5. Update-zaczęło aktualizować:) Ładne, zimowe te serca:)

    ReplyDelete
  6. No całe szczęście;)))
    Dziękuję Delie:)
    Zajadając te zimowe bułeczki czekam z utęsknieniem na pierwszy śnieg...
    ;))

    ReplyDelete
  7. Ładne są, takie zimowe, choć kokos kojarzy mi się z plażą niż ze śniegiem...

    ReplyDelete
  8. Apropos listy blogów - niebawem u mnei porządki lin kowe i oczywiście się u mnie znajdziesz na liscie :)

    ReplyDelete
  9. mikimama,
    dziękuję;) a wiesz, mi kokos kojarzy się po protu z dobrym jedzonkiem;)))

    Ania,
    miło mi;)

    ReplyDelete
  10. Anonymous22:05

    wow.............,
    sa cudne i juz sobie moge wyobrazic jak laskocza podniebienie,dzis zagladam tu pokryjomu,bo boje sie ze synek mnie przylapie i bedzie sie dopominal takich serduszek ,choc i ja sama bym sie dopominala,pysznie wygladaja i na pewno niebiansko smakuja, pozdro Hella

    ReplyDelete
  11. Anonymous13:56

    ...wczoraj myslalam o tym jak laskocza podniebienie...
    A dzis je sprobowalam i ..."buleczki sa lepsze z dnia na dzien",
    Dzieki Gosiu,wedruja do mojego zeszyciku
    Hella

    ReplyDelete
  12. Śliczne są te serduszka! I wyglądają jak położone na puszystym, świeżym śniegu :) Zaczynam tęsknić za śniegiem...

    ReplyDelete
  13. Hella,
    wiedziałam, że ci posmakują!:)
    Trochę się bałam co z nimi będzie na drugi dzień, czy będą gorsze, ale cieszę się, że było wręcz odwrotnie!;) (sama spróbowałam jedną, żeby mieć pewność, że nie daję ci czegoś niesmacznego;))

    Komarko,
    ja też czekam na śnieg, okryte nim drzewa i chodniki..Na zawieje śnieżne nawet!;)
    I dziękuję Ci serdecznie!;)

    ReplyDelete
  14. Kokosowy kajmak, to musi być pyszne, na pewno spróbuję. A bułeczki cudowne.
    Wiesz Goś, jakbym miała wstać o 5 to bym się chyba nie kładła, na 1.5-2 godzinki to bez sensu ;) Jesteś bardzo dzielna!

    ReplyDelete
  15. Felluniu,
    jaka tam dzielna;) zdarzyło mi się to raz i byłam o dziwo bardzo przytomna, ale wątpię, że będę takie ranne wstawanie praktykować częściej;))
    I dziękuję Ci!:) Kajmak inny i pyszny;)

    ReplyDelete