Mimo, że nie obchodzę tradycyjnych świąt, to patrząc na Wasze zdjęcia i będąc z każdej strony bombardowana przepysznie wyglądającymi makowcami, piernikami i innymi ciachami nie mogłam się im oprzeć:) Musiałam któreś z nich zrobić.
Zabrałyśmy się z mamą za makowca.
Piekłyśmy wczoraj wieczorem na dwa sposoby. Zwykłą struclę makową i warkocz z makiem.
Próbowałyśmy zrobić makowiec z dużą ilością maku, a małą ciasta, ale niestety nam nie wyszło.. A że ja takich nie lubię, to i Wam nie przedstawię..:)
Za to warkocz udał nam się wy-śmie-ni-ty! Pełno maku, pyszne drożdżowe ciacho i lukier...Mmmmm:)
W przyszłości planuję zrobić mini wersję tego ciasta, czyli drożdżówki z makiem. Takie, jakie jadałam na przerwach w szkole:)
WARKOCZ Z MAKIEM
Na ciasto:
400g mąki pszennej
3jaja (1 całe i dwa żółtka)
150g mleka (3/4 szkl.)
75g cukru
½ torebki cukru waniliowego
szczypta soli
20g świeżych drożdży lub 2łyżeczki drożdży instant
80g masła
olejek rumowy/waniliowy
na masę makową (można użyć ok.900g gotowej masy z dodatkiem rodzynek)
500g maku
120g cukru
2łyżki roztopionego masła
1całe jajo
100g rodzynek
100g skórki pomarańczowej
100g różnorakich bakalii
na lukier:
szklanka cukru pudru
kilka kropel aromatu migdałowego/rumowego
kilka łyżeczek wody dla odpowiedniej konsystencji lukru(trzeba samemu zdecydować ile)
Mak zalać wrzątkiem i pozostawić na całą noc. Nazajutrz mak odsączyć na sitku i zemleć przez maszynkę. Do gotowej maku wlać 3-4 łyżeczki płynnego miodu i cukier, stopione masło, bakalie (posiekane), jajo oraz skórkę pomarańczową. Wszystko należy dokładnie wymieszać i odstawić na parę godzin, żeby masa odpoczęła.
Jeżeli używamy świeżych drożdży, to należy zrobić zaczyn: mąkę przesiać do dużej miski, w środku stożka zrobić wgłębienie. Wlać w nie trochę letniego mleka, a następnie wkruszyć drożdże.
Przesiać mąkę. Dodać suche drożdże(lub zaczyn). Ubić jaja z cukrem i cukrem waniliowym oraz szczyptą soli. Następnie wlać całe (lub resztę)mleko. Dobrze wymieszać. Stopić masło, dodać do masy. Wyrobić ciasto dobrze, aż składniki się połączą a ciasto stanie się elastyczne.
Włożyć ciasto do miski, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 30min.(aż podwoi swoją objętość).
Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować na kształt prostokąta, bardzo cienko. Posmarować masą makową. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku. Ostrym nożem przekroić zrolowane ciasta na pół(wzdłuż środka ciasta). Następnie obie połówki owinąć wokół siebie jak na warkocz.
Gotowe strucle ułożyć w foremkach wyłożonych papierem do pieczenia i odstawić na 30-60min, aż urosną.
Piec na złotobrązowy kolor ok. 45min. w 150-160 st. C.
Wyłożyć na kratkę kuchenną.
Ostudzone posmarować lukrem.
Miałam małe trudności z robieniem zdjęć, bo na dworze wietrzysko, deszcz i ogólnie - tragedia, ale mam nadzieję, że zobaczycie choć namiastkę tego cudeńka:)
Wesołych Świąt!!!
ReplyDeleteAleż on wspaniale wygląda. Mniam!
ReplyDeleteDziękuję dziękuję:))
ReplyDeleteWidać bardzo dokładnie! :)
ReplyDeleteBardzo smakowicie wyglada ..mniam
ReplyDeleteZemfiroczko,
ReplyDeleteto ja się niezmiernie raduję:))
Gosiu,
mniam mniam, racja:))
Dziękuję!:)
To czego mi zazwyczaj brakuje to komentarze po zrobieniu, a nie na temat wyglądu i domysłów na temat smaku ;) Zaryzykowałam...i muszę powiedzieć, że jest super! Prosty w wykonaniu, smaczny i efektowny po zrobieniu...przesłodziłam mak, ale mea culpa. A... wyrabianie cista drożdżowego kojarzyło mi się z czasochłonną i wymagającą siły czynnością...to ciasto łatwo i szybko się wyrabia, rośnie "jak na drożdżach" ;) [ja robiłam na świeżych]. Dzięki wielkie za inspirację, warkocz ów na dobre zagości na naszym świątecznym stole. Pozdrowienia,
ReplyDeleteDominika
Thanks for tthis blog post
ReplyDelete