Bułeczki drożdżowe z bananami i gorzką czekoladą.



 Do moich ulubionych śniadaniowych słodkich bułek należą:
po pierwsze croissanty z czekoladą, (które kupowałam co tydzień w piekarni niedaleko LO),
potem bułki z makiem i lukrem (najlepsze były zawsze te ze szkolnego sklepiku),
a na trzecim miejscu plasują się drożdżówki, które dziś Wam prezentuję.

Bułki z makiem i croissanty na pewno się tu kiedyś pojawią (mojej własnej roboty, nie z piekarni ani nie ze sklepiku:)) ale dziś chcę zaprosić Was na pyszne, świeże (pieczone dziś rano;) bułki drożdżowe nadziane bananami i gorzką czekoladą. Niesamowicie pyszne połączenie! Zdecydowałam się na bardzo gorzką czekoladę (aż 85%, ja taką uwielbiam i jem chętniej niż mleczną, ale dla niektórych może być zbyt gorzka, więc proponuję wtedy użyć mlecznej albo mniej gorzkiej czekolady), żeby bułki nie stały się zbyt słodkie.
Banany natomiast nadają im wilgoci i wspaniałego aromatu.
Kilka zostawiłam bez nadzienia, żeby móc je potem posmarować masłem i dżemem...;)


Ciasto jest idealnej konsystencji, ładnie wyrasta.
U mnie oczywiście musi być kruszonka, ale równie dobrze można posypać bułeczki np. cukrem.

Bułeczki można spokojnie zamrozić. Po wyjęciu z zamrażarki najlepiej polać je wodą i włożyć do piekarnika nagrzanego do 120st. C na ok.15min., potem wyłączyć piekarnik i zostawić ok.5-10min.
Bułeczką są przyjemnie ciepłe, a czekolada mięciutka.:)

Smacznego!

Bułeczki drożdżowe nadziewane bananami i gorzką czekoladą

ciasto drożdżowe:
pół opakowania drożdży (3,5g)
250g mąki pszennej
1 jajo
100ml mleka
szczypta soli
40g cukru
20g masła
torebka cukru waniliowego 8g
olejek waniliowy

nadzienie:
banan (130g przed obraniem)
4x7g czekolady gorzkiej (można użyć mlecznej jeśli nie lubicie gorzkich czekolad)

kruszonka:
2łyżki mąki pszennej
1łyżka cukru (użyłam brązowego)
kilka kropel olejku migdałowego
1łyżka masła

Drożdże wymieszać z 2łyżkami mleka i szczyptą cukru. Pozostawić do wyrośnięcia na ok. 15-30min.
Białka ubić na pianę z dodatkiem szczypty soli. Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na kogel-mogel. Masło roztopić z w ciepłym mleku.
Do przesianej mąki dodać rozczyn, żółtka, pianę z białek, wymieszać. Dodać ciepły (nie gorący!) tłuszcz z mlekiem oraz kilka kropel aromatu migdałowego i mieszać dalej, aż składniki się połączą.
Przełożyć na blat i wyrobić.
Włożyć do miski, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 2godz.
Banana obrać, rozgnieść widelcem.
Mąkę, masło, cukier i olejek połączyć i uformować palcami kruszonkę.
Ciasto podzielić na 8 części po ok.60g każda.
Spłaszczyć w dłoniach, nałożyć banany i czekoladę lub nie spłaszczając ciasta po prostu uformować z ciasta okrągłe bułeczki.
Bułki położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia pamiętając o odstępach między nimi.
Odstawić do wyrastania na ok. 30min.
Nagrzać piekarnik do 190°C.
Bułeczki posmarować mlekiem, posypać kruszonką. Wstawić do gorącego piekarnika na 20-25min.




***

Porcja Słowa:

"Ponieważ ten lud zbliża się do mnie
swoimi ustami
i czci mnie swoimi wargami,
a jego serce jest daleko ode mnie,
tak że ich bojaźń przede mną
jest wyuczonym przepisem ludzkim,
Dlatego też Ja będę nadal dziwnie postępował z tym ludem,
cudownie i dziwnie,
i zginie mądrość jego mędrców,
a rozum jego rozumnych będzie się chował w ukryciu.
Biada tym, którzy głęboko ukrywają przed Panem swój zamysł,
których działanie odbywa się w ciemności
i którzy mówią: Kto nas widzi? Kto wie o nas?
O, jak przewrotni jesteście!
Tak jak gdyby można garncarza stawiać na równi z gliną!
Jak gdyby dzieło mogło mówić o swoim stwórcy: Nie on mnie stworzył,
a garnek mówił o garncarzu:
On nic nie umie!"
(Iz. 29, 13-16)


21 comments:

  1. Tia, mnie takie bułeczki wychodzą jak kamienie. A w Twoje aż się chce wgryźć:)

    ReplyDelete
  2. Zawsze tak smakowicie u Ciebie Gosiu! I tak slonecznie! Kazda wizyta tutaj to prawdziwa uczta :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  3. Tym bułeczkom nie można powiedzieć "nie".

    ReplyDelete
  4. Goś, ja się zgadzam na Twoją propozycję i daję swoją, również nie do odrzucenia: następnym razem upieczmy coś razem :)

    Co Ty na to? :)

    ReplyDelete
  5. są piękne!:]
    banan i czekolada to fajne połączenie.
    a co do sklepikowych bułek - to to już chyba jakaś tradycja, że zawsze jest w nich coś, co przyciąga - u mnie w sklepiku w gim i podstawówce były niezastąpione rogale drożdżowe z kremem czekoladowym - na samo wspomnienie się usmiecham. :]

    ReplyDelete
  6. połączenie doskonałe! i takież zdjęcia
    :)

    ReplyDelete
  7. Jakie one są wspaniałe! Cudownie wyglądają i taaak pyyysznie:)

    ReplyDelete
  8. Wspaniale. Wygladaja tak pysznie, ze az chcialoby sie podkrasc jedna :)) Zapisalam przepis. Narobilas mi takiej ochoty na te buleczki, ze wkrotce je popelnie :))

    Pozdrawiam cieplo.

    ReplyDelete
  9. Wygladaja uroczo, smakowac musza równie świetnie...:)
    U mnie w lodówce chłodzi się ciasto na Twoje ciasteczka z żurawiną i pecanami:)Te cytrynowe może też ,ale póżniej.
    A, że karpatka od Ciebie też u mnie GOŚciła to juz wiesz...
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    ReplyDelete
  10. za każdym razem, gdy spoglądam na Twoje bułeczki mam ochotę biec do kuchni
    i piec.. teraz, już
    banan i czekolada zawsze smakuje pysznie
    a do tego to puchate ciasto
    i kruszonka koniecznie!
    poranek idealny

    ReplyDelete
  11. Delie,
    Już Ci pisałam – częstujcie się :)

    Beatko,
    słonecznie, bo pogoda nam ostatnio naprawdę dopisuje.
    Zapraszam Cię serdecznie na bułeczkę, jeszcze jedna została:)

    Hania,
    To prawda:)

    Agatko,
    Już Ci napisałam, że z wielką chęcią! Cały czas myślę co by tu razem upichcić...:)

    Cukrowa,
    z kremem czekoladowym? Cudny pomysł!

    Agatek,
    :) połączenie wspaniałe, z nutellą chyba też nie najgorzej by to smakowało.. tak sobie myślę..:))

    Dziękuję Majanko!:)

    Majeczko,
    Naprawdę? Ale jak już wspomniałam wyżej, jeśli nie lubisz mocno gorzkiej czeko, to lepiej użyj jakiejś mniej procentowej... Tak Cię ostrzegam, bo ja kocham mocno gorzkie, ale wiem, że niektórzy preferują mniej słodkie, a ja nie chcę potem słyszeć, ze były niesmaczne!:)))

    Ewelajna,
    Oooo, to na pewno będą Ci smakować! U mnie długo na stole nie zagościły, wszystkim bardzo smakowały, więc jestem pewna, że i Tobie:) Cytrynowe też:)
    Cieszę się, że smakują Ci moje słodkości.

    Asiejko,
    Poranek idealny. Z kruszonką bez dwóch zdań:) Ściskam Cię!

    ReplyDelete
  12. Śniadanie na tarasie, w porannym słońcu, przy akompaniamencie ptaków i w towarzystwie ulubionej książki... z Twoimi bułeczkami...

    zresztą - co ja piszę...! tylko z Twoimi bułeczkami też byłoby idealnie :)

    pozdrawiam ciepło!

    ReplyDelete
  13. Amarantko,
    niesamowicie miłe słowa!
    Dziękuję Ci ślicznie!

    Bardzo podoba mi się Twoja śniadaniowa wizja;) I na pewno się spełni, ale mi dopiero w sierpniu...

    ReplyDelete
  14. Widzę te bułaski i dostaję ślinotoku,
    ach Gosiu!:D

    ReplyDelete
  15. Gosiu, a w tej kruszonce nie ma orzechow czy migdalow - wyglada na migdalowa? A nawet jak nie ma, to polecznie banan i czekolada mnie zacheca :-)

    ReplyDelete
  16. Basiu, nie dodałam migdałów, ale brązowy cukier i stąd te brązowe kropki ;-)

    ReplyDelete
  17. Mmm Gosia, to brazowy cukier - dzieki za zdradzenie tajemnicy, swietnie wyglada, juz jest w planie mym dodanie brazowego do kruszonki! :-)

    ReplyDelete
  18. Gosiu! Uwielbiamy Twoje bułeczki i żądamy więcej! :D

    http://seventhheaven.blox.pl/2010/04/Buleczki-drozdzowe-z-bananami-i-czekolada.html

    ReplyDelete
  19. Matko, oczywiście ze z podwójnej porcji następnym razem ;) wyrazówka się wkradła :D były pyszne :)

    ReplyDelete
  20. Wyglądają bardzo zachęcająco. W dodatku połączenie bananów i czekolady działa na mnie pozytywnie. Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  21. zrobiłam, pyszne! pozwoliłam sobie wstawić je na mojego bloga, oczywiście podałam źródło przepisu :)

    ReplyDelete