Mazurek - tradycyjne, słodkie ciasto kuchni polskiej.
Mazurek, czyli ciasto jedzone zazwyczaj raz w roku, u mnie jada się, kiedy mamy akurat smaka;)
Najlepsze robiła, oczywiście, moja Mama. Te z jasnym kajmakiem. Za to Babcia była specjalistką od ciemnej, kakaowej i gęstej masy, koniecznie przyozdobionej bakaliami.
U mnie zwycięża mamina;)
Zwykle gotowało się długo mleko z cukrem, a na koniec dodawane było masło.
Tym razem sprawy miały się inaczej, ponieważ w spiżarce stała i się starzała puszka mleka skondensowanego.
Zatem wylądowała w garnku na dwie godzinki, potem wystygła i voilà!
Było pysznie, krówkowo, ale nie po mojemu.
Tutaj wolę tradycję;)
MAZUREK z masą krówkową
NA CIASTO KRUCHE:
350g mąki pszennej
2żółtka
4łyżki śmietany
½ torebki cukru waniliowego
1łyżeczka proszku do pieczenia
45g cukru
175g masła
+ puszka mleka skondensowanego słodzonego
Żółtka zmiksować z cukrem. Dodać śmietanę i znów miksować. Wsypać mąkę, proszek do pieczenia. Pokroić masło na małe kawałki i dodać do reszty.
Miksować na wysokich obrotach, aż składniki dobrze się połączą.
Rozwałkować ciasto, niezbyt cienko. Wyłożyć ciastem foremkę z papierem do pieczenia.
Posmarować białkiem.
Piec 15-20min. w temp. 170 st. C.
Puszkę włożyć do wysokiego garnka z wodą, zagotować. Zmniejszyć ogień, gotować przez 2-3godziny. Ostudzić.
Otworzyć ostrożnie, polać gotowy, ostudzony kruchy spód.
Przyozdobić wedle uznania:)
Bon appétit!:)
Gosiu, uśmiecham się tu dzięki Tobie od ucha do ucha, bo zobaczyć mazurka w styczniu, to tak jak usłyszeć Last Christmas w lipcu ;D Ale masz rację, taki krówkowy zawsze najlepszy, niezależnie od pory roku :)
ReplyDeleteRzadko kiedy robie mazurki..sama nie wiem czemu. Moge sobie wyorbazic smak takiego pysznego mazurka. Postaram sie zrobic na swieta wielkanocne ;)
ReplyDeleteGosiu, pięknie tu u Ciebie, pięknie... jak na leciutkiej chmurce, gdzie jej właścicielka zaprasza nas do zafundowania sobie niebiańskich rozkoszy dla podniebienia...
ReplyDeleteI bardzo mi się spodobało łamanie zasad - bo niby dlaczego mazurek mamy jadać tylko raz w roku?
No ja za mazurkiem to mniej przepadam, ale za to masa kajmakowa na każdym spodzie mi smakuje - szczególnie domowa, choć i taką z gotowanej puszki nie pogardzę jak już jest :)
ReplyDeleteNo tak, człowiek wejdzie na chwilę zerknąć co nowego i już wyjść nie może:)
ReplyDeletePiękny! I śniegowe zdjęcie również:)
A tu już wielkanocnie i wiosennie. :]
ReplyDeleteMazurek wiadomo.. Najlepszy z kajmakiem. :)
Chociaż ja lubię jeszcze posmarować ciasto dżemem z czarnej porzeczki zanim położę kajmak. :)
ja też trochę się zdziwiłam na mazurek w styczniu ,ale zaraz sobie pomyślałam czemu nie? wygląda pysznie
ReplyDeletep.s ja ta puszkę gotuje z 4-6 godzin na maleńkim ogniu , ma potem niesamowicie ciemny kolor i taki bardziej rasowy smak
No to mnie zaskoczylas tym mazurkiem :) Ja mazurki pieke tylko w swieta. I obowiazkowo musi zagoscic na stole wlasnie taki, z masa krowkowa :) Pyyycha! :))
ReplyDeleteCieszę się, dziewczyny, że udało mi się wywołać uśmiech na waszych twarzach :))
ReplyDeleteKomarko,
niezależnie:)
Gosiu,
ja też nie wiem czemu;)) Musisz robić częściej, toż to nieziemsko pyszne jest!:)
Amarantko,
dziękuję za tak piękny i niespodziewany komplement!:)
Staram się nie łamać zasad, ale tutaj nie ma dla mniej żadnej;)
Tili,
ja też wolę domową:) Ale i ta ujdzie, powiedziałabym nawet, że jest równie smaczna, ale inna;)
Delie, ja tam Cię stąd nie wyganiam :D
Cukrowa wróżko,
dżemem porzeczkowym? Muszę kiedyś zrobić:)
Alu,
powiem Ci, że zastanawiałam się, czy nie zrobić dłużej, ale mój brak cierpliwości zwyciężył:))
Majko,
zgadza się:) Pycha pycha i jeszcze raz p y c h a!:))
Gos :))) A to niespodzianka!
ReplyDeleteWiesz co mazurek kajmakowy (ciemny czy jasny) uwazam za najsmaczniejszy na swiecie i chunan nic a nic tego nie zmieni :)
Buzka :*
Kajmakowy to mój zdecydowanie ulubiony. Zastanawiam się, czy w ogóle lubię jakiś inny;)
ReplyDeleteNo, może orzechowy:)
Pozdrawiam!
Poleczko,
ReplyDeleteto tak jak i ja;) Mazurek to mazurek i nie da się go nie lubić:)
Patrycjo,
witam na moim blogu;))
Orzechowego jeszcze nie jadłam, pora to nadrobić:) Następnym razem:)
Pozdrawiam!
Rzeczywiście ten mazurek o tej porze to troszkę jest niekonwencjonalny, ale o ile świąteczne wypieki (i nie tylko wypieki) smakują tak bardzo dlatego, że jada się je raz do roku, to jedzone dla zachcianki o zupełnie innej porze niż trzeba, są chyba jeszcze lepsze. I nie mają konkurencji ;) A masę krówkową uwielbiam.
ReplyDeleteKarolino,
ReplyDeletedla mnie nie ma znaczenia kiedy jem mazurka - w styczniu, kwietniu czy wrześniu:) Jem kiedy mam ochotę, święta mnie nie dotyczą:)
I ja też uwielbiam tę masę, szkoda, że mazurek już zjedzony..:(
:))
Pozdrawiam!
Podpisuję się pod Komarką. I dodaję jeszcze, że zdjęciami jestem jak zawsze u Ciebie - zauroczona :)
ReplyDeleteOczko, dziękuję:)
ReplyDeletechodzi o mleko skondensowane SŁODZONE, tylko z niego zrobi się masa krówkowa
ReplyDeleteMasz rację, już poprawiam:)
ReplyDelete3 pytania początkującej kucharki :)
ReplyDeletejakiej wielkośći blaszka?
co posmarować białkiem?
ilu procentowa śmietana?