Trufle, trufle… Znacie kogoś, kto tych pyszności nie lubi?
Zawsze bałam się, że je sknocę, nie uda mi się ulepić zgrabnych kulek, masa będzie za rzadka, wyjdą mdłe w smaku…i..i. Mogłabym tak wyliczać bez końca.
Całe szczęście wreszcie się przełamałam.
Postanowiłam, że zrobię je dla znajomej, na nasze dzisiejsze spotkanie. Wybieram się do niej już za chwil kilka, niosę w pudełeczku zrobione trufle, które wyszły mi (prawie wszystkie;) cudnie okrągłe, p y s z n e, aż żałuję, że wcześniej nie spróbowałam się z nimi zmierzyć!
Idealne do kawki.
Idealne dla osoby, która kocha słodycze tak mocno jak ja!:)
Idealny prezencik dla H.:) Mam nadzieję, że będą smakowały!
Rozpływają się w buzi, czuć wyraźnie czekoladę. I to jest ich wielki atut. Czekolada.:) Mamy tu tak dobrą czekoladę jakiej w Polsce nigdy nie jadłam. A to przecież podstawowy składnik trufli, więc zły być nie może!
Robiłam je razem z siostrą (tzn. ja przygotowywałam, ona sprzątała – taki to podział u nas jest;)). Było mnóstwo podjadania (mmm, na surowo smakują nie mniej powalająco!), mnóstwo czekoladowych plam dookoła(i na) nas oraz mnóstwo śmiechu. Jak to w siostrzanym gronie bywa.
Z chęcią to kiedyś powtórzę:)
Szczerze zachęcam do wypróbowania!
PS. Zdradzę Wam, że z białej czekolady wyszły naj. :)
PS. Zdradzę Wam, że z białej czekolady wyszły naj. :)
TRUFLE TRÓJKOLOROWE
(na ok.30szt)
(na ok.30szt)
125g czekolady gorzkiej
125g czekolady mlecznej
125g czekolady białej
3x25ml mleka
3x65g masła pokrojonego na małe kawałki
3x 1żółtko
2x ½ łyżki kawy mocnej, świeżo zaparzonej
+ kakao, wiórki czekoladowe, kokos do obtoczenia
Pokruszyć czekoladę w metalowej misce i wstawić ją na garnek z gotującą się wodą. Rozpuścić. Wlać mleko i kawę (lub pominąć kawę w przypadku trufli z białą czekoladą). Podgrzać i mieszać aż utworzy się jednolita, czekoladowa masa. Wrzucić żółtko, szybko wymieszać. Dodać masło, rozpuścić w czekoladowej masie. Przelać czekoladę do foremki (niezbyt dużej, kwadratowej) z płaskim dnem. Lekko ostudzić, wstawić do zamrażalnika na ok. 30min., żeby stwardniała.
Przygotować naczynie z wodą i lodem. Na dno foremek (lub płaskich talerzyków)wysypać kakao, wiórki czekoladowe i kokos.
Z zastygniętej masy (ma być jeszcze lekko miękka i plastyczna) uformować małe kulki, maczając co jakiś czas ręce w wodzie.
Obtoczyć trufle w przygotowanych posypkach.
Włożyć do lodówki na kilka godzin.
Wow, i teraz nie wiem, czy makaroniki czy trufle?:)
ReplyDeleteTy zdolniacho:)
Zazdroszczę koleżance, że ma taką koleżankę jak Ty!
Co tu więcej pisać, wystarczy na zdjęcia spojrzeć:)
Uściski!
A, i jak będziesz robić następnym razem, to ja tylko powiem, że potrafię toczyć IDEALNE, idealne kulki z ciastoliny. Jakbyś pomocy potrzebowała:)
ReplyDeleteTakie wspaniałości z samego rana - jesteś niemożliwa - idę po cząstkę czekoladki, a już niedługo sama popełnię trufelki :)
ReplyDeleteho , ho takie zawodowe wręcz , piękne
ReplyDeleteSliczne sa :) Moze zajrzysz z pudeleczkiem tych pysznych trufelkow tez do mnie? :))
ReplyDeletewiadomo, że biała czekolada najlepsza! :D
ReplyDeletezdjęcia kuszące.. *.*
Piekne malenstwa uturlalas :)
ReplyDeleteChcialabym byc na miejscu Twojej kolezanki:) ech..
I wspolne pieczenie z Siostra... zazdroszcze
Nie, nie znam! A nawet jak znam, to chętnie zjem jego porcję:D
ReplyDeleteKocham trufle, ale to chyba nie tajemnica, biorąc pod uwagę nazwę jaką sobie na bloga wybrałam;)
Śliczne trufelki Ci wyszły, jak klejnociki:)
Udanego spotkania!
A czy oprócz do koleżanki, mogłabyś i do mnie wpaść z pudełeczkiem takich trufli? Powiedziałabym nawet, że sporym pudełkiem?... Co Ty na to? ;)
ReplyDeletePoezja, a nie trufelki! Cudne są :)
ReplyDeleteA takie własnoręcznie zrobione prezenty... to najlepsze prezenty. Pozazdrościć można Obdarowanej :)
tak,tak moje kochane to byl cudowny prezent i nawet nie wiem ile zjadlam,ale wiem ze sporo.
ReplyDeleteGos to bylo cudowne spotkanie i zrobilas mi ogromna niespodzianke tymi trufelkami,jedne smaczniejsze od drugich.Zdjecia tu sa piekne,ale w rzeczywistosci one byly ladniejsze,a ten smak,hmmm....Nigdy nie jadlam tak cudownie smakujacych trufli,te czekoladowe niebo w gebie(uwielbiam czekolade),ale te biale...rozkosz podniebienia.Zyczylabym kazdej z was spotkania z Gos i jej cudenkami przy kawce,jak my dzis...
Warto zrobic te trufelki,z cala odpowiedzialnoscia polecam,a jesli juz zrobicie,to przepis zagosci na zawsze w waszym zyciu.
H
Delie,
ReplyDeleteDobrze wiedzieć, następnym razem będę o Tobie pamiętać zmagając się z nadaniem truflom właściwego kształtu:))
À propos makaroników – już się do nich zamierzam, ale zrobię nie szybciej niż w lutym..Chociaż..kto wie:))
Buźka!
Tili,
Takie słodkości z samego rana powinny zagościć u każdego, codziennie!:))
Cieszę się, są naprawdę pycha, pokochasz je:)
Margot,
Amatorskie niesamowicie, ale dziękuję Ci serdecznie:)
Majka,
Pudełeczko już nie w moich rękach:) Dziękuję:)
Cukrowa wróżko,
Tak, biała najlepsza w truflach, choć tak zwyczajnie, to lubię podjadać mocno gorzką:)
Polka,
Wspólne krzątanie się po kuchni z bliską kochaną Osóbką jest nie do zastąpienia:)
Dziękuję kochana:)*
Patrycja,
Bardzo dobre podejście, też być zjadła bez wahania :D
Dziękuję, spotkanie super udane:)
A Tobie miłego wieczoru:)
Zayton,
Następnym razem, ok?:))
Amarantka,
Zgadzam się, bo od serca:)
H:),
Jesteś przekochana!;) I ja dziękuję Ci za tak miłe spotkanie:) Już jak Ci się oczy zaświeciły po zajrzeniu do pudełka, to wiedziałam, że to był trafiony prezent;)))
Mam nadzieję, że niedługo będzie powtórka, może tym razem zawitasz do nas?:) Jeszcze o tym porozmawiamy:)
Całusy!
Bardzo smacznie poleciałaś sobie w kulki ;)))
ReplyDeletepyszności! chyba sama spróbuję zrobić takie trufle xD http://bijou-teria.blog.onet.pl
ReplyDeleteAj... Powiem tylko, że na widok tych małych śliczności na nie mniej pięknych zdjęciach - tęskno się robi... :) Bo też by się chciało zjeść... :)
ReplyDeleteA wiesz, mi już też za nimi tęskno...:)
ReplyDeletesą piękne, muszę spróbować
ReplyDeleteNie tylko ładnie wyglądają, ale i JAK smakują!
ReplyDeleteBajka, zapewniam:)
Ładne kuleczki Ci wyszły. Robię je właśnie tylko chyba masa nie jest dość plastyczna, bo jak je lepie to się aż rozpływają. :)
Delete