Czekolady nigdy dość;)
Mus jest niesamowicie leciutki, delikatny… Ale i wyrazisty w smaku, z charakterkiem. Wiesz, co jesz:)
Robi się go w mig, coś dla leniwych, zabieganych lub po prostu mających ochotę na coś innego niż ciasto.
Najbardziej lubię jeść go w małych porcjach, bo wtedy delektujesz się każdym kęsem wiedząc, że za chwilę ta przyjemność się skończy:)
Choć niektórym tak zasmakował, że usłyszałam - Dlaczego tak mało? :( …
:))
Za oknem ulewa, po śniegu nie ma już prawie śladu, ale całe szczęście pozostał na zdjęciach… Pewnie mi nie wierzycie, bo wiem, że w Polsce mrozy, ale to niestety prawda..
Nadchodzi wiosna... w styczniu;)
***
Po przepis zapraszam tu.
Jejku, jest niesamowity! Cóż za zdjęcia fantastyczne! Obśliniłam się jak nie wiem.
ReplyDeleteNo cudo!!!
Pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia i pyszny mus:)
ReplyDeleteteż się czaję na ten kremik, pysznie wygląda...:)
ReplyDeleteA my miałyśmy wczoraj grupową Weekendową Cukiernię w Szczęśliwej Kuchni Tilianary. Upiekłyśmy torcik marchwiowy, którego niestety nie zdążyłyśmy spróbować i właśnie ten mus, wspaniały, mocno czekoladowy. Twój wygląda cudownie, śliczne pucharki.
ReplyDeleteSzkoda zimy, a może jeszcze wróci, u nas się na odwilż na razie nie zanosi.
Pozdrowionka!
Wierzę, wierzę bo u nas już też wiosna. 11 na plusie, czuć w powietrzu zmiany.
ReplyDeleteMUs wygląda przepysznie:)
zgadzam się całym sercem, że wygląda czarująco.. :]
ReplyDeleteJutro biorę się za przygotowanie tego pysznie wyglądającego musu:)
ReplyDeleteMajana,
ReplyDelete;))) dziękuję;)
Wiosenka,
Dziękuję;) A to mus już robiłaś?
:)
Myniolinka,
Daj znać jak się już przyczaisz:)
Felluniu,
Tilianara wspomniała mi o Waszym spotkaniu weekendowym;) Jak się cieszę, że mój mus mógł Wam umilić czas:)
Mam nadzieję, że pokażecie swoje dzieła!:)
Zimy szkoda…:( Ale liczę, że coś się jeszcze zmieni na plus;)
Pozdrowienia cieplutkie!
Patrycja,
Aż 11? To u nas jeszcze nie tak, ale może jeszcze temp. podskoczy (oby nie!).
Mus i smakuje pysznie;)
Cukrowa wróżko,
Dziękuję:)
Alinka,
Ale będziesz miała pychotki:) Mam nadzieję, że i Twoje serce (i podniebienie;) podbije:)
Wygląda (i wierzę, że smakuje również) przepysznie!
ReplyDeleteJa póki co mam szlaban na czekoladę... kiedyś spróbuję :)
Mój nie był taki lekki...
ReplyDeleteniedawno jadłam aż dwa musy czekoladowe, ale nadal miałabym ochotę na kolejne porcje :) B. apetyczne zdjęcia, Gosiu!
ReplyDeletePiękny! Widzę tę lekkość (a w tajemnicy Ci powiem, że też go popełniłam ;) Będę się chwalić jeszcze ;)))
ReplyDeleteU mnie musy już skonsumowane, ale fotki im nie zrobiłam, bo ... w całym gadulstwie z Fellunią i Kasią zapomniałam o kawie :) I dobrze! Teraz mam wymówkę, by zrobić ten mus jeszcze raz :)
ReplyDeleteAgatko,
ReplyDeleteDziękuję, spróbuj w przyszłości, jest naprawdę pycha;)
A co do czekolady – u mnie ostatnio wszystko czekoladowe, ale za jakiś czas spróbuję zmienić trochę repertuar :))
Joanno,
Hmm..naprawdę? Nie wiem dlaczego, mój ‘jak chmurka’ :)
Aniu,
Aż sama mam ochotę zrobić powtórkę z rozrywki;))
Dziękuję Ci pięknie:)
Oczko,
Chwal się chwal! ;)
Tilianaro,
Bez kawy też już kiedyś próbowałam, nawet całkiem świadomie taki wykonałam:))
Cieszę się, że Ci posmakował i chcesz powtórki ;)
Pozdrowienia ciepłe!
Naprawdę u Was po zimie??? Aż trudno uwierzyć. Ja dzisiaj nieźle zmarzłam. Goniłam do domu szybciej niż nogami mogłam przebierac. :D
ReplyDeleteGoś, piękne zdjęcia. :) Mus na nich wygląda bardzo apetycznie. I zdecydowanie muszę się zgodzić ze stwierdzeniem, że "czekolady nigdy dość". :)
Prawda, prawda...Zima jak nie zima..
ReplyDeleteDziś świeciło nam pięknie słoneczko, a na termometrze +7.
Chyba mało kto (jeżeli w ogóle;) sprzeciwi się temu stwierdzeniu ;D
Dziękuję, Małgosiu:)
Pani uspokój się, bo znowu mi się wybór zmienia :D
ReplyDeleteGdzie tam uspokój, zrób wszystkie i problem z głowy, Poleczko :D
ReplyDeleteU nas wiosna trwala dwa dni, potem znow zima a dzis... w sumie nie wiadomo co ;)
ReplyDeleteZgadzam sie Gosiu - czekolady nigdy dosyc! ;)
Twoj mus wyglada oblednie!
Pozdrawiam serdecznie!
U nas niestety zima nie powraca.. Choć może nie 'niestety', bo zaczyna mi pasować zapach wiosny w powietrzu:))
ReplyDeleteDziękuję Beatko!:)
Nie dziwie sie, tez uwielbiam te wiosenne zapachy w powietrzu :))
ReplyDelete