Tarte tatin



Dziś sennie,
jesiennie i
słodko dzięki
Tarte tatin.

Pyszne półkruche ciasto, miękkie jabłka i karmel..
Coś akurat na jesień. I coś niebywale łatwego po moim ostatnim słodkim szaleństwie!

Można podawać z bitą śmietaną albo lodami.
Ja wybrałam bez dodatków :-)



Piekłam w wiekowej patelni, lubię takie :-)
Tarte tatin to taki przysmak z dawnych lat. Dokładnie z XIX wieku.
Pasuje idealnie do tej jesiennej scenerii zza okna.
I jest pyszne!
:-)

Tarte tatin

półkruche ciasto:
300g mąki pszennej
150g masła
2żółtka
75g cukru
cukier waniliowy
2łyżki śmietany
olejek migdałowy (opcjonalnie)

Masło rozkruszyć w mące, jak na kruszonkę.
Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na białą, puszystą masę (kogel-mogel). Dolać śmietanę.
Masę żółtkowo-śmietanową wlać do mąki z masłem, wymieszać porządnie, ale krótko.
Zawinąć w folię spożywczą, wstawić do lodówki na czas przygotowywania karmelu i jabłek.
karmel:
125g cukru (najlepiej cukru pudru)
100g wody
25g masła

+ 4jabłka

Jabłka obrać, wyciąć gniazdka nasienne, pokroić na ćwiartki.

Wlać wodę na patelnię, dosypać cukier. Nie mieszać łyżką, ale lekko potrząsać patelnią.
Poczekać 10-15min aż cukier się rozpuści i całość nabierze złotego koloru.
Dodać masło i roztopić oraz pomieszać z karmelem poprzez poruszanie patelnią (nie mieszamy łyżką!)
Zdjąć z ognia.
Ułożyć na karmelu pokrojone jabłka.
Położyć patelnię znów na palniku, zmniejszyć ogień do minimum.
Trzymać na ogniu ok. 10min, aż jabłka trochę zmiękną.

Wyjąć ciasto z lodówki, rozwałkować na grubość ok. 5mm.
Wyciąć koło średnicy trochę większej niż patelnia, na której przygotowaliśmy karmel i jabłka.
Ciasto rozłożyć na jabłkach, nakłóć widelcem.
Wstawić do nagrzanego do 170 st. C piekarnika i piec ok. 25-30min.
Wyjąć, poczekać króciutko, ok. 2-3min.( to BARDZO WAŻNE!)
Przykryć talerzem i odwrócić do góry nogami.

Smacznego!






*

" W tej ciszy przebywać wciąż chcę,
W tej ciszy daleki świat ten.
Ty koisz mój ból, usuwasz mój strach,
Gdy widzę Cię, Zbawco, przez łzy.

To nie gwoździe Cię przebiły, lecz mój grzech!
To nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech.
To nie gwoździe Cię trzymały, lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało, widziałeś mnie!

Ja widzę Cię, Jezu mój, tam,
Jak wiele masz sińców i ran.
Miłości Twej moc zawiodła Cię tam,
Uwolnić mnie z grzechów i win.

Wspominam tak często ten dzień,
Golgotę i słodki jej cień.
Przyszedłem pod krzyż z ciężarem swych win,
Uwolnił mnie tam Boży Syn."

15 comments:

  1. Wygląda modelowo. Ty zdolniacho:)
    Robiłam raz-totalna katastrofa:)

    I fajna ta jesień u Ciebie:)

    ReplyDelete
  2. Masz piękną patelnię. Oddałabym każde ciasto świata za taki okaz!
    :)

    ReplyDelete
  3. Myślałam dzisiaj o szarlotce, ale już wiem, co zrobię z moim słodkimi jabłkami! Dziękuję za ten przepis. Jest genialny ;)

    ReplyDelete
  4. Piękna ! W sam raz na pierwszy dzień jesieni :)

    Jeszcze nie robiłam tarte tatin, ale chciałabym ... Może niedługo się uda :)

    ReplyDelete
  5. Dlaczego ja wyrzuciłam ostatnio taką starą, wydawało mi się nieprzydatną patelnię...?
    Jeszcze nigdy nie robiłam Tarte tatin, więc pewnie dlatego o niej nie pomyślałam otwierając kubeł ;(
    Jabłka już u mnie spadły, więc nie pozostaje mi chyba nic innego jak jechać do Babci i pożyczyć metalowe coś. Pięknie!

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  6. Uwielbiam tarte tatin :) Twoja jest sliczna, ciasto ładnie się wygięło i wygląda bardzo krucho :)

    ReplyDelete
  7. Smakowita bardzo! muszę zrobić! :)

    ReplyDelete
  8. Taka patelnia mi się marzy...
    I takie tarte tatin w niej właśnie w piekarniku pieczone... pycha!

    I te zdjęcia... wspaniałe!

    ReplyDelete
  9. Anonymous16:03

    Wygląda przepięknie! Chętnie zjadłabym kawałeczek.

    ReplyDelete
  10. ach chęć mam na nią wielką, zwłaszcza że i sama posiadam wiekową patelnię bez plastikowej trzymałki ((:

    cmok.

    ReplyDelete
  11. Piękna! Absolutnie idealna:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  12. rewelacyjna. fenomenalna!
    i te fotografie...

    ReplyDelete
  13. też ostatnio robiłem,
    ale bardziej przypiekłem jabłka :-)
    http://www.voila.edu.pl/blog/2010/09/tarte-tatin/
    aha, do piekarnika nadają się patelnie z Ikei, nie mają co prawda "duszy", ale za to mają metalową rączkę :-)

    ReplyDelete