Trufle.
Tak delikatne, odpowiednio słodkie i muszę użyć tego stwierdzenia - rozpływające się w ustach...:-)
Na początku była wersja z kakao, ale usłyszałam podpowiedź, żeby obtoczyć trufle w czekoladzie.
To był strzał w dziesiątkę.
Podobno w przekroju wyglądają trochę jak blok czekoladowy :-) Piękne porównanie, choć jednak smak zupełnie inny...
Czekoladowe. Z nutellą. Herbatnikami.
:-)
Trufle z herbatnikami
300g herbatników
25g nutelli
25g gorzkiej czekolady
90g cukru
cukier waniliowy
35g masła
15łyżek mleka
olejek rumowy
czekolada/ kakao do obtoczenia
Herbatniki pokruszyć.
Cukier i cukier waniliowy wsypać do rondelka o grubym dnie.
Rozpuścić na małym ogniu, nie mieszać łyżką, tylko potrząsać rondelkiem aż do powstania złocistego karmelu.
Dodać mleko, masło, nutellę, czekoladę i olejek. Połączyć wszystko na małym ogniu.
Gotować chwilkę, aż masa stanie się dość gęsta, bez żadnych grudek (jeśli jednak zostałoby trochę nierozpuszczonego karmelu, można przelać masę przez sitko).
Zdjąć z palnika, lekko ostudzić.
Dodać pokruszone herbatniki, dokładnie wymieszać aż do wystudzenia masy.
Maczać ręce w misce z zimną wodą i formować nimi kulki z masy.
Wstawić do lodówki na kilka godzin, aż stwardnieją.
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Maczać w niej kuleczki lub posypać je tylko kakao.
Wstawić do lodówki na całą noc.
Smacznego!
***
"Kto uwierzył wieści naszej
a ramię Pana komu się objawiło?
Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl
i jako korzeń z suchej ziemi.
Nie miał postawy ani urody,
które by pociągały nasze oczy,
i nie był to wygląd, który by nam się
mógł podobać.
Wzgardzony był i opuszczony
przez ludzi,
mąż boleści, doświadczony w cierpieniu
jak ten, przed którym zakrywa się twarz,
wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
Lecz On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na Siebie.
A my mniemaliśmy, że jest zraniony,
przez Boga zbity i umęczony.
Lecz On zraniony jest za występki nasze,
starty za winy nasze.
Ukarany został dla naszego zbawienia,
a Jego ranami jesteśmy uleczeni.
Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył,
a Pan Jego dotknął karą
za winę nas wszystkich.
Znęcano się nad Nim, lecz On znosił to w pokorze
i nie otworzył Swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone
i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą,
zamilkł i nie otworzył Swoich ust.
Z więzienia i sądu zabrano Go,
a któż o Jego losie pomyślał?
Wyrwano Go bowiem z krainy żyjących,
za występek mojego ludu został śmiertelnie zraniony.
I wyznaczono Mu grób wśród bezbożnych
i wśród złoczyńców Jego mogiłę,
chociaż bezprawia nie popełnił
ani nie było fałszu na Jego ustach.
Ale to Panu upodobało się utrapić Go cierpieniem.
Gdy złoży Swoje życie w ofierze,
ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez Niego
wola Pan się spełni.
Za mękę Swojej duszy ujrzy światło
i Jego poznaniem się nasyci.
Sprawiedliwy Mój sługa
wielu usprawiedliwi
i sam ich winy poniesie.
Dlatego dam Mu dział wśród wielkich
i z mocarzami będzie dzielił łupy za to,
że ofiarował na śmierć Swoją duszę
i do przestępców był zaliczony.
On to poniósł grzech wielu
i wstawił się za przestępcami."
KSIĘGA IZAJASZA 53
Gosiu, podbiłaś nimi moje serce!
ReplyDeletezachwyciły mnie. od razu!
ReplyDeleteurzekłaś mnie nimi.
piękne zdjęcia. takie...nieskazitelne.
Są cudowne! Niesamowite!
ReplyDeletechoć jestem przejedzona i przesłodzona na widok tych trufli cieknie mi ślinka. Chyba będą u mnie poświątecznym przysmakiem ;)
ReplyDeleteRadosnego świętowania, pomyślności i zdrowia !
ReplyDeleteJak czekoladowe trufle - z Nutellą w dodatku - to porywam. Jedną.
ReplyDeleteAlbo dwa.
No dobra, mogę trzy?
Wyglądają niesamowicie. Jakie muszą być dobre:)
ReplyDeleteMagiczne zdjęcia! Trufle i zima. Piękne połączenie. Wszystkiego, co najlepsze!
ReplyDeleteSmakowite kuleczki !
ReplyDeleteLubię takie mini-słodkości :)
Witam świetny przepis napewno wypróbuje, aczkolwiek czegoś mi tu brakuje ale nie jestem pewien czego
ReplyDeleteprzy okazji chciałbym zaprosić do mnie http://naobiad.blogspot.com lub http://feeds.feedburner.com/CoNaObiad-BlogKulinarny
Nutella!!! My very first love...i te trufle...umieram
ReplyDeleteIle Tusk naobiecywał,
ile Ziobro podsłuchiwał,
ile mebli Saba zjadła,
ile Kalisz nosi sadła
ile Olek wódki chlał,
ile Łyżwa kobiet miał,
ile lektur roman skreślił,
ile myśmy z nimi przeszli,
ile Lepper ma wyroków,
tyle szczęścia w Nowym roku!!! (chciałyśmy same coś zrymować ale nie wyszło ;) )
Piękne, Gosiu. I sama nie wiem, co bardziej: zdjęcia zimy czy te trufle...
ReplyDeleteWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Wyglądają fantastycznie :)
ReplyDeleteCudowne! Właśnie czegoś takiego szukałam i jutro wypróbuję. Trufle jakich szukałam !
ReplyDeletePozdrawiam
A.
zrobiłam! Dziękuję za wspaniały przepis, Gosiu!Tak jak myślałam - pyszne! :)
ReplyDeletea ile ich wychodzi ? :)
ReplyDeletePrzepięknie wyglądają i pewnie też dobrze smakują.
ReplyDeleteWyglądają pysznie i są ręcznie robione.
ReplyDelete