Zabrałam się do roboty już wczoraj, późnym wieczorem. Zrobione ciasto pachniało nam potem tak pięknie, że trudno było pójść spać;)
Tak aromatyczne, jak zapowiadała Tilianara;)
Tak aromatyczne, jak zapowiadała Tilianara;)
Kiedy zobaczyłam przepis, a potem zdjęcie u Liski, to już widziałam, że wezmę udział w tej edycji WP:)
Chciałam czegoś innego niż chałka, a jednocześnie równie dobrego w smaku. Na śniadanie.
Moja brioszka jest trochę cięższa, ale i przyjemnie wilgotna (nie wiem jak Wasze;). Sprawcą tego jest, jak mniemam, jogurt;) Albo jakiś mój błąd.. Jakby nie było, smakowało nam bardzo;)
W dodatku pięknie pachnie cytrynką i pomarańczą, a to sprawą dodanej do ciasta skórki cytrynowej i pomarańczowej oraz dżemu cytrynowego.
W dodatku pięknie pachnie cytrynką i pomarańczą, a to sprawą dodanej do ciasta skórki cytrynowej i pomarańczowej oraz dżemu cytrynowego.
Wyśmienite.
Podaję przepis z moimi przeróbkami, po oryginalny zapraszam do gospodyni tej edycji Weekendowej Piekarni.
:)
Miłej soboty!
Brioche z jogurtem i cytrusami
80ml mleka
1jajko, lekko roztrzepane
50g jogurtu
łyżeczka soku z pomarańczy
2łyżeczki dżemu cytrynowego
skórka z połowy pomarańczy i połowy cytryny
20g cukru brązowego
torebka cukru waniliowego
½ łyżeczki soli
20g masła, roztopionego
350g mąki pszennej
1łyżeczka drożdży instant
Wszystkie składniki wymieszać. Wyrobić ręcznie lub za pomocą miksera. Odstawić na ok. 1godzinę do wyrośnięcia w misce przykrytej ściereczką.
Uformować bochenek o dowolnym kształcie, włożyć do keksówki, blaszki, co się chce(w oryginalnym przepisie należy już wkładać do pieca, ale ja znów przykryłam ściereczką i pozostawiłam do ponownego wyrośnięcia na ok. 30-45min.).
Piec ok. 30min. w 180-200 st. C.
Studzić na kratce.
Cuuudna! I ja bym sie chetnie nia poczestowala teraz do porannej (czy raczej przedpoludniowej ;) ) kawy :)
ReplyDeletee wygląda puszyście, nie ciężko
ReplyDeleteŚlicznie i pysznie się prezentuje
pozdrawiam
Wygląda bardzo smakowicie! U mnie właśnie rośnie ciasto :)
ReplyDeleteTylko pozazdrościć! Ja będę piekła jutro.
ReplyDeleteKolejna piękna broszka ;) Bardzo puszysta ci wyszła, aż się nie mog e nadziwć jak różne wychdzoą wszystkim dziewczyną l)
ReplyDeleteBea,
ReplyDeletebrioszka jest niesamowicie łatwa w wykonaniu!
2 godzinki i będziesz mogła sobie ją zjeść popijając popułdniową kawą :D
Margot,
skoro tak wygląda, to się cieszę:)))
Grażyna,
czekają Cię pyszności;) Ciekawe jak Tobie wyjdzie.
Ania,
nie ma czego, jutro sama skosztujesz:))
Gosia99,
ja też:) podpatrzyłam wypieki innych i co rusz to coś innego:)
Widać brioszka dostosowuje się do tego, który ją piecze ;D
Pozdrowienia!
Ach, wspaniała! :)))
ReplyDeleteAleż bym zjadłam, mniam! Cudownie wygląda :)
Pozdrawiam i również zyczę miłego wieczorku sobotniego i niedzieli także:)
Poproszę kawałek:)
ReplyDeleteMajana,
ReplyDeletedziękuję:) miłej niedzieli!:)
Delie,
ależ proszę bardzo i smacznego!:))
Ta kromala z dżemiksem wygląda moooocno apetycznie! :)
ReplyDeleteO kurczę, ale idealnie kremowy kolor.
ReplyDeleteSkusił mnie.
Przez monitor dosłownie czuje ten aromat:)
Oczko,
ReplyDeletez nutellą była jeszcze lepsza!;))
Ola,
oj tak, aromat był niesamowity!
Spróbuj koniecznie:)
Piękna brioszka, dokładnie taka jak lubię - czyli właśnie taka "miękka", cięższa - i ja myślę, że to kwestia jogurtu :) Cieszę się, ze piekłaś :)
ReplyDeletePozdrawiam :)
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że nam ją pokazałaś!:)
ReplyDeleteJadłam pierwszy raz, ale wiem, że z pewnością nie ostatni!:)