***
Eccles cakes to francuskie ciastka z pysznym nadzieniem z rodzynek.
Trzeba trochę powałkować i pozawijać; zrobione są z mojego ulubionego ciasta, zaraz po drożdżowym :-)
Z założenia ich wykonanie powinno zająć kilka godzin. Kiedy ja robiłam je po raz pierwszy, miałam je już po godzinie. Dlaczego tak szybko?
Chłód na dworze i chłód w domu.
Dodatkowo ciasto wkładałam na 5-10min. do zamrażarki, zamiast na 30min. do lodówki.
No nie wiem, wyszło mi idealne, ale jeżeli nie chcecie narażać się na ewentualną porażkę - proponuję zrobić ciasto według przepisu i nie skracać czasu :-)
Dziś robiłam je kolejny raz, tym razem dwa tygodnie temu przygotowałam i zamroziłam ciasto. Wczoraj wieczorem przełożyłam je do lodówki i w niej rozmroziłam. Dziś po chwili wałkowania i wykrajania, miałam gotowe ciastka.
Ich nazwa pochodzi od miasteczka Eccles w Anglii, gdzie 250lat temu zostały po raz pierwszy wykonane.
Pyszne, chrupiące i rozwarstwiające się ciasto.
Słodkie, pachnące cynamonem nadzienie rodzynkowe.
Zrobiłam też napoleonkę.
Wykroiłam prostokąty 5x10cm, grubości 3mm.
Wyrosły dość grube, więc przekroiłam je na dwie części i voila.
Ciastko przekładane kremem budyniowym. Wyśmienitym.
*
moja psinka jest wiernym modelem, o czym można się było przekonać na moim blogu
:-)
pâte feuilletée:
425g mąki
1 płaska łyżeczka soli
100ml wody
250g masła
Przesiać mąkę do miski, dodać sól.
Masło podzielić na 4części. Jedną z nich wkroić do miski z mąką, a resztę włożyć z powrotem do lodówki.
Zagnieść ciasto jak na kruszonkę, dolać powoli zimną wodę. Ciasto ma wyjść miękkie i gładkie - w razie gdyby było za suche - dodać odrobinę wody.
Gotowe zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30min.
Wyjąć drugą część masła z lodówki i pokroić na małe kawałki.
Podsypać stolnicę mąką.
Rozwałkować ciasto tak, żeby jeden bok był 2razy dłuższy od drugiego.
Ciasto ma leżeć przed nami tak, że krótszy bok jest bliżej.
Na 2/3 ciasta rozłożyć kolejną część masła (drugą z czterech).
Zwinąć ciasto w następujący sposób: najodleglejszą część ciasta(tą bez masła) zawinąć na połowę części, gdzie leży masło. Przykryć częścią, gdzie leży masło. Powstaną nam trzy warstwy.
Obroć ciasto o 90st., tak, że leży teraz pionowo względem Ciebie.
Rozwałkować ciasto na prostokąt (mniej więcej taki, jaki był na początku), zawiń znów tak, aby powstały trzy warstwy. Wstawić do lodówki na 30min.
Wykorzystać trzecią część masła i powtórzyć zawijanie ciasta, obrócenie, rozwałkowanie i znów zawijanie, a potem wstawić do lodówki na kolejne 30min.
Wykorzystać ostatnią część masła i znów powtórzyć cały proces.
Wstawić na 30min. do lodówki (na tym etapie można zamrozić ciasto - może tak leżeć max. miesiąc)
Eccles cakes:
300g pâte feuilletée
nadzienie(wymieszać wszystkie składniki):
45g roztopionego masła
125g rodzynek, sparzonych we wrzątku i odrobinie amaretto
75g cukru
kilka kropel aromatu migdałowego/amaretto
skórka z jednej cytryny
2łyżeczki soku z cytryny
1łyżeczka cynamonu
Rozgrzać piekarnik do 190st.C.
Rozwałkować zimne ciasto na grubość 2-3mm i wycinać kółka o średnicy 8cm. Wszystkie resztki ciasta połączyć ze sobą i znów rozwałkowywać oraz wycinać kółka.
Na środku każdego placuszka położyć po łyżeczce nadzienia, posmarować brzeg wodą i uformować bułeczki (zapakować nadzienie w ciasto). Odwrócić ciastka tak, żeby zlepiona część była pod spodem, położyć na stolnicy i rozwałkować delikatnie ciasto wałkiem aby powstało nam kółko o średnicy 5cm.
Posmarować wierzch mlekiem i posypać cukrem. Naciąć na środku nożem 3 paski długości ok.1cm.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawić odstępy, bo ciastka wyrosną w piekarniku.
Wstawić blachę do pieca.
Piec ciastka przez 10-15min.
Wyłożyć, ostudzić.
Smacznego!
*
Napoleonka
pâte feuilletée (na 8porcji wystarczy ok.100g)
masa budyniowa:
1litr mleka
4łyżki mąki ziemniaczanej + 4łyżki mąki pszennej
100g cukru
3żółtka
125g masła
Mleko zagotować, pod koniec dodać połowę cukru.
W międzyczasie wymieszać dokładnie mąki z odrobiną mleka.
Zdjąć garnek z wrzącym mlekiem, wlać mączną masę, cały czas mieszając.
Odstawić w chłodne miejsce.
Żółtka ucierać na parze z resztą cukru na białą, puszystą masę. Po powstaniu gęstej masy, zdjąć z garnka z gotującą się wodą i ucierać aż do ostudzenia żółtek.
Gotową masę wlewać do budyniu, cały czas mieszając.
Wstawić na palnik, gotować na małym ogniu, mieszając dokładnie (mikserem) aż do uzyskania gęstej masy. Dodać masło, ucierać.
Zdjąć z palnika, wstawić do miski z lodowatą wodą i jeszcze chwilę miksować aż masa się ostudzi.
Odstawić do lodówki na kilka godzin.
Wyjąć, przełożyć gotowe blaty z ciasta francuskiego.
Smacznego!
***
"Zaprawdę powiadam wam,
ktokolwiek by nie przyjął Królestwa Bożego
jak dziecię,
nie wejdzie do niego."
(EWANGELIA ŚW. MARKA 10:15)
"Jeżeli się nawrócicie i zachowacie
spokój, będziecie zbawieni,
w ciszy i zaufaniu będzie wasza
moc;"
(KSIĘGA IZAJASZA 30:15)
*
Ciasto francuskie i Eccles cakes na podstawie przepisu z książki Rachel Allen
ja się chyba do Ciebie wprowadzę.
ReplyDeletez takimi obłędnymi rarytasami! och.
napoleonka... oddam wszystko za jedną taką!
Jej, jaka piękna Napoleonka... Idealna! To moje ulubione ciasto, wiec te zdjęcia bardzo na mnie podziałały...:)
ReplyDeletePozdrawiam ciepło, Gosiu!
Nic tylko wzdychać:) Zdjęcie z psem - cudne!
ReplyDeleteWszystko wspaniałe! Jak zawsze :-)
ReplyDeleteOjej. u mnie też dzisiaj napoleonka. Ale eccles cakes nie mam, niestety ;)
ReplyDeletePiękna napoleonka, piękne ciacha! Zdjęcia cudowne i piesek też:)
ReplyDeletePozdrawiam.
ale pysznosci:) ciastka wygladaja super, ale ta napoleonka to mnie bardzo kusi... mniam:)
ReplyDeleteOd rana takie pyszności - już czuję , że burczy mi w brzuchu ... ;)
ReplyDeletePiękne ciacha ! :)
nie przestajesz zachwycac smakami.
ReplyDeleteGosiu, cudne te Twoje ciastka, jak zawsze:)
ReplyDeleteNapoleona godna słowa- PIĘKNA.
ReplyDeleteZdjęcie pieska cudowne;)
Buziaki